Poprawiony: piątek, 09 grudnia 2011 20:09 Wpisany przez Natalia Krzesińska niedziela, 01 maja 2011 13:34
Po kilku dniach wszystkim młodym Nioszyńskim udało się zdobyć jakiś sukces. Jessica bardzodobrze poprawiła kartkówkę, bo na 5. Penelopa zajęła pierwsze miejsce w konkursie o H. H. Andersenie, a Norbert ze swoją grupą w klasie dostali po 6. za prezentacje o ginących gatunkach zwierząt.
Tymczasem ich rodzice dyskutowali na temat przyszłej przeprowadzki i kupieniu jakiegoś zwierzaka dzieciom.
Kiedy już to obmyślili, w piątek, zawołali dzieci do salonu, by przedstawić im swój pomysł:
-
Dzieci, mamy zamiar przeprowadzić się na ulicę Tytańską i kupić wam zwierzaka, każde z was będzie mogło mieć własnego – powiedział z westchnieniem tata dzieci.
-
Yyy... Przeprowadzamy się? - zapytała zdziwiona Jessica.
-
Tak. Poślemy was do szkoły, która będzie bliżej naszego nowego domu. - odpowiedział tata.
-
Dlaczego ? Tu mamy przyjaciół - zapytał Norbert.
-
Nie mamy zamiaru się przeprowadzać, nawet jeśli nie dostaniemy zwierzęcia – podsumowała Jessica.
-
Już mamy wybrany dom i nie ma odwrotu, a jeśli chcecie zrezygnować z zwierzaka jestem za – zaprzeczył ojciec.
-
To już może być – powiedział markotnie Norbert.
-
No to spakujcie się i za dwa tygodnie będziemy w nowym domu – zakończył tata z uśmiechem na ustach.
-
Dobrze – powiedziały zmarnowanym tonem dzieci.
Następnego dnia rano, Jessica przypomniała mamie o tym, że ma się w tym dniu spotkać z Samantą, dlatego wyjście do sklepu zoologicznego trzeba było przełożyć na poniedziałek, bo w sobotę Penelopa miała kółko „wiedzy o patronie”.
Jessica miała blond, któtkie włosy i zielone oczy.
Rodzeństwo na lekcjach myślało o przeprowadzce i przez to było bardzo rozkojarzone. Norbert dostał naganę za „ nieuważanie i myślenie o niebieskich migdałach”. Penelopa ciągle była spóźniona a raz nawet szła tak wolno, że do szkoły doszła na drugą lekcję! Jessica dostała 2- na przyrodzie, 1+ na języku polskim i 3= na chemii. Ich rodzic nie byli zachwyceni postępami dzieci.
Wreszcie nadszedł dzień, w którym mieli jechać do sklepu zoologicznego.
Norbert skończył lekcje jako pierwszy, Penelopa skończyła godzinę później, natomiast Jessica skończyła ostatnia. Do sklepu zoologicznego mieli pojechać o 18:30 bo tata musiał zamówić taksówkę bagażową a dzieci miały dopakować ostatnie „ drobiazgi” przed jutrzejszą przeprowadzką. Mama kazała im także zastanowić się jakie zwierzątko by dostać.
O wyznaczonej godzinie wsiedli do autobusu i pojechali do sklepu zoologicznego.